Gospodarstwo Moniki i Marcina Gromadów to już trzy pokolenia w produkcji mleka i kolejne lata na czołowych miejscach w województwie i w kraju
Marcin Gromada
Gospodarstwo Moniki i Marcina Gromadów to już trzy pokolenia w produkcji mleka. Hodowcy od początku skupili się na wydajności, która już w chwili przejmowania stada od rodziców była na dość wysokim poziomie. Gospodarują na 32 ha we wsi Ludzisko (pow. inowrocławski, gm. Janikowo). Uprawiają 11 ha pszenicy, 10 ha kukurydzy, 3 ha buraków cukrowych, 2,5 ha lucerny oraz ponad 5 ha łąk. Utrzymują 48 sztuk bydła, w tym 27 krów.
Stado mimo iż nieduże, to może poszczycić się osiągnięciami na krajowej arenie. W roku 2013 zajęło I miejsce w Polsce pod względem wydajności wśród stad od 20 do 50 krów, osiągając rekordową wydajność 13 037 kg mleka od przeciętnej krowy w 305-dniowej laktacji. W roku 2016 padł kolejny rekord pod względem średniej wydajności, która wyniosła aż 13 259 kg mleka, dając I miejsce wśród wszystkich ocenianych obór w województwie kujawsko-pomorskim oraz III miejsce w kraju wśród obór od 20 do 50 krów. Pierwszym miejscem w województwie zakończyło się podsumowanie roku 2017 – 14045 kg mleka i II miejsce w kraju.
Sposób hodowców na tak wysoką wydajność opiera się na trzech konsekwentnie realizowanych punktach. Przede wszystkim jest to bardzo dobra jakość kiszonek oraz pasz treściwych. Genetyka – i tu, jak się okazuje, średnia półka buhajów ze SHiUZ Bydgoszcz jest wystarczająca do osiągania takich wyników. No i wreszcie warunki w oborze, utrzymywanie odpowiedniej temperatury oraz dobre wentylowanie.
Pan Marcin objął gospodarstwo swoich rodziców w roku 2006 i wtedy od krowy doił średnio 8000 kg mleka, przy zawartości tłuszczu sięgającej aż 5,5%. Od tego momentu średnia wydajność laktacyjna wzrosła o ponad 5000 kg mleka. Spadła zawartość tłuszczu stabilizując się na poziomie 3,5-3,7%, jednocześnie nie zmalała zawartość białka, która bez większych wahań mieści się w granicach 3,5-3,8% i praktycznie zrównała się z tłuszczem.
Jak mówi hodowca – „Tak dobre parametry białka są efektem odpowiedniego i przemyślanego doboru buhajów. Wydajność już mamy i teraz to właśnie na białku zależy nam najbardziej. To ono w dużej mierze decyduje o cenie mleka. Tłuszcz już nie ma dla nas tak dużego znaczenia, co prawda również wpływa na cenę, ale w nieporównywalnie mniejszym stopniu niż białko. Wydajności nie będziemy już śrubować. Teraz chcemy skupić się na cechach funkcjonalnych mających wpływ na zdrowotność. Tu też oferta buhajów SHiUZ będzie pomocna. Nie narzekam, bo i tak przeciętną krowę doimy przez ponad trzy laktacje, co oznacza, że daje ona za życia 40 tys. kg mleka. Jest to przyzwoity wynik” – mówi p. Marcin dodając, że w oborze mieli już jedną „stutysięczniczkę”, czyli krowę, która za życia dała ponad 100 tys. kg mleka. Potrzebowała do tego osiem laktacji. Obecnie druga krowa, córka pierwszej stutysięczniczki również zbliża się do tego wyniku. To sztuka w VI laktacji, która osiąga wydajności laktacyjne na poziomie 16-17 tys. kg mleka.
Jak przyznają hodowcy, przy tak wysokiej wydajności okres międzywycieleniowy musi być dłuższy, tu średnio wynosi 388 dni. Nie narzekają jednak na problemy z rozrodem, nie stosują też zasady odpuszczania krycia w pierwszej rui, która zazwyczaj jest obserwowana w okolicach 60. dnia po wycieleniu. Średni wiek pierwszego wycielenia to 759 dni.
Stado powstało na bazie krów własnej hodowli, do których od lat hodowcy sami dobierają dostępne buhaje rasy hf odmiany czarno-białej w ramach współpracy z naszą Stacją. W całej historii tylko dwie sztuki zakupili z zewnątrz. Przy doborze buhajów zwracają uwagę na kaliber, budowę wymienia, jego zawieszenie i wiązadło oraz na racice i nogi. Preferują krowy średnich rozmiarów twierdząc, że duże sztuki są krócej użytkowane ze względu na problemy z kończynami oraz niedostosowanie rozmiarów legowisk w oborze starego typu.
Aspekt wysokiej wydajności jest tym ciekawszy, iż krowy są tu żywione tradycyjnie, a więc bez wozu paszowego. Hodowcy za pomocą wideł mieszają zadawane pasze objętościowe i treściwe. Pasze objętościowe takie jak: kiszonka z kukurydzy, kiszonka z lucerny, sianokiszonka, siano i kiszone wysłodki buraczane są zadawane dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Zaś pasze treściwe trzy razy dziennie: rano, wieczorem i w południe. Dla wszystkich krów dojnych dostępna jest pasza pełnoporcjowa o zawartości 18% białka oraz dodatek mineralno-witaminowy. Wydajniejsze krowy otrzymują premię w postaci mieszanki o składzie: śruta sojowa, śruta rzepakowa, drożdże oraz bufor. Krowy ze względu na wysoką produkcję dostają duże ilości pasz treściwych, co stwarza ryzyko wystąpienia kwasicy żwacza.
Jak radzi p. Marcin, aby zapobiec kwasicy, należy po każdym rozdaniu przemieszać paszę treściwą z wcześniej rozdaną paszą objętościową. Dodatkową ochroną przed kwasicą, którą zaleca, jest zastosowanie sieczki ze słomy. Podrażnia to ślinianki i wpływa na zwiększenie produkcji śliny zawierającej naturalną substancję buforującą. Hodowca stosuje sieczkę o długości 4-5 cm, aby zwiększyć jej pobranie również miesza ją z innymi paszami objętościowymi i treściwymi.
Wydajne krowy potrzebują energii, dlatego hodowcy od 2 tygodni przed wycieleniem do 3 miesięcy po wycieleniu podają glicerynę polewając nią wymieszaną wcześniej paszę na stole paszowym.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów.